Karolajna..
9 liter i 9 tysięcy światów w głowie.
kilka osób i kilka zakochań
trochę samotności i trochę szaleństw
trochę smutku i trochę radości.
Długie noce bez snu
i leniwe przespane poranki.
Pewne w moim życiu zawsze jest niepewne,
jeżeli myślę, że coś wiem okazuje się iż tylko mi się wydawało
chcę zawsze idzie w parze z trochę się boję.
Chyba przesadziłam z płcią męską
podejrzewam, że ilość mężczyzn na metr kwadratowy
dawno przekroczył zdrową normę
tak więc zostawiam wszystko/ich
w poszukiwaniu świętego spokoju
ale.. kiedy go znajduje,
brakuje wtedy togo bezpiecznego lądu w czyichś ramionach
Szczęście jednak,
że Mike i Severyn są samozwańczymi psychologami
i tak więc podobno moje zakochania są jak katar
leczone trwają 14 dni a nie leczone 2 tygodnie
maluję paznokcie bo wtedy lepiej się czuję
kiedy są czerwone jestem pewniejsza
najlepiej gram w tenisa kiedy już mnie wkurzą
(dlatego robią to zawsze w drodze na kort)
potrafię zrobić tak żeby sąsiad skosił mi trawnik sam z siebie
ale już pożyczyć cukru bym do niego nie poszła
i kiedy już postawię krok przez próg nie mogę wrócić
Ja prywatnie nad swoim życiem nie nadążam
ale taka chyba kolej rzeczy, jest dość zabawnie..
czwartek, 26 kwietnia 2012
czwartek, 12 kwietnia 2012
Zakochanie ?
Stwierdzam, że aż do przedwczoraj moja wiedza na ten temat była teoretyczna i jakże byłam szczęśliwa chociaż o tym nie wiedziałam.
Stan pojawiający się nie wiadomo skąd i po co, nie pukający, nie skradający po prostu jestem i koniec, wpada przez okno i nie mówi czemu akurat tędy i teraz.
Oczywiście do mnie przyszedł ten sam, żaden inny w całej swojej zawiłości i niezrozumiałości za nic nie daje mi spać w nocy szepcząc - jeszcze chwilka.. całymi dniami każe mi się zastanawiać nad treścią czasami zawierających tylko kilka słów wiadomości, uczy chodzenia po ścianach i pochłania wszystkie twoje myśli..
jednak ma też dobre strony, stwarza przestrzeń, w której wszystko jest możliwe, robi mieszkanie motylom w twoim brzuchu, wywołuje uśmiech na twarzy, daje ci powód do pracy nad sobą i pozwala przekraczać wcześniej postawione mury i granice.
Najgorsze jest chyba to, że nigdy nie wiesz kiedy i dlaczego postanowi wyprowadzić się z twojego życia a może zostanie na zawsze ty jednak boisz się przebudzić rano bo może to wszystko to tylko czar, sen albo mydlana bańka.
Teraz kiedy to wiosna wkracza coraz odważniej - stało się !
i teraz ta Karolajna, która myślała, że ma za sobą nie jedno zakochanie dowiaduje się iż kompletnie nic o tym nie wie, wie teraz, że napisanie trzy wyrazowego smsa może okazać się tak trudne jak napisanie eseju o przyszłości świata, że ograniczony zasób słów przegrywa z chęcią rozmowy, że można uśmiechać się na myśl o kimś i śmiać na głos, że dwugodzinna noc to długa noc, że dwa dni do weekendu mogą być jak dwa lata.
Najbardziej ale to najbardziej boję się zakończenia bo pomimo tego iż zakochanie można określić mianem choroby psychicznej ja się z nią zaprzyjaźniłam i wcale leczyć nie chcę a potrzebuję więcej i więcej..
Stan pojawiający się nie wiadomo skąd i po co, nie pukający, nie skradający po prostu jestem i koniec, wpada przez okno i nie mówi czemu akurat tędy i teraz.
Oczywiście do mnie przyszedł ten sam, żaden inny w całej swojej zawiłości i niezrozumiałości za nic nie daje mi spać w nocy szepcząc - jeszcze chwilka.. całymi dniami każe mi się zastanawiać nad treścią czasami zawierających tylko kilka słów wiadomości, uczy chodzenia po ścianach i pochłania wszystkie twoje myśli..
jednak ma też dobre strony, stwarza przestrzeń, w której wszystko jest możliwe, robi mieszkanie motylom w twoim brzuchu, wywołuje uśmiech na twarzy, daje ci powód do pracy nad sobą i pozwala przekraczać wcześniej postawione mury i granice.
Najgorsze jest chyba to, że nigdy nie wiesz kiedy i dlaczego postanowi wyprowadzić się z twojego życia a może zostanie na zawsze ty jednak boisz się przebudzić rano bo może to wszystko to tylko czar, sen albo mydlana bańka.
Teraz kiedy to wiosna wkracza coraz odważniej - stało się !
i teraz ta Karolajna, która myślała, że ma za sobą nie jedno zakochanie dowiaduje się iż kompletnie nic o tym nie wie, wie teraz, że napisanie trzy wyrazowego smsa może okazać się tak trudne jak napisanie eseju o przyszłości świata, że ograniczony zasób słów przegrywa z chęcią rozmowy, że można uśmiechać się na myśl o kimś i śmiać na głos, że dwugodzinna noc to długa noc, że dwa dni do weekendu mogą być jak dwa lata.
Najbardziej ale to najbardziej boję się zakończenia bo pomimo tego iż zakochanie można określić mianem choroby psychicznej ja się z nią zaprzyjaźniłam i wcale leczyć nie chcę a potrzebuję więcej i więcej..
Subskrybuj:
Posty (Atom)