piątek, 11 marca 2011

Ciekawe czy jeżeli słyszy się coś drugi raz w ciągu dwóch tygodni to to jest znak żeby się nad tym zacząć zastanawiać. Znak czy nie, niestety moja rowerowo powrotna droga została opanowana przez rozmyślania.

Pojechała do Krakowa i jest coraz bardziej niemiła.
Im starsza tym bardziej bezczelna.

Myślę, że troche mi to po głowie pochodzi, i znów wyszło na jaw iż się przejmuję chociaż myślałam już, że nie. Znowu spotkanie i znowu nic już drugi raz w ostatnim czasie zdarzyło mi się wyjść ze spotkania z pustką i poczuciem, że nic stamtąd nie wzięłam. Może to taki czas, a może to czas najwyższy z kimś pogadać, o. M odpada Pałys też Piotr misjuje się pod warszawą więc może o przemek albo niezawodne gadanie do ściany :)

Zakochana - kolosy cudo, teraz tylko jechać do katowic i położyć mu się pod koła roweru..


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz