wtorek, 23 lutego 2010

cebulki

co robimy ? leżymy ! ja i mój brzuch wołający o sniadanie mający powyżej pępka już to leżenie.. ale jak się go pytam na co ma ochote to on wtedy niezdecydowany :) z dziadkiem sukces, znów była rozmowa - przypominająca bardziej monologi w nawiązaniu łączności z drugą osobą, radość pani w sklepie, a to tylko małe okrągłe cebule, z nimi zawsze coś wynika.. ostatnio przy zakupie cebuli spotkałam postać zwaną moim wychowawcą w wybornym humorze :)

Rodzinne intrygi, plany, knucie za plecami, więc ile razem z moją psychiką dam rade być wysoko ponad tym ? może to już czas zainwestować w latający dywan albo mydlaną bańkę i wybrać sie w podróż dookoła świata.. :]

Jutro dzień z Julką zbyszulką ;D będzie radość, zawsze jest, tylko czasami skubana włazi tam gdzie jej nie proszą i nie może się wydostać ale wraca zakurzona i zapajęczona tylko trzeba poczekać chwilkę albo dwie..

nie lubię tej potwornej szarości za oknem, więc ubieram się w szczęście i wyobrażam sobie świat w całkiem innych kolorach, tak to napewno szczęśliwy świat..

Do spania marsz..!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz