Przebiegam oczywiście na czerwonym świetle.
Na przystanku jestem zawsze równo z tramwajem.
nie wiem co to pasy.
kojarzę ulice (przynajmniej te koło domu)
wszędzie się śpiesze
wiem, że w krk chodzi się do dominikanów
że najtańsze piwo w sesji
Jak to mówią chłopaki naucz się jeszcze jeść obwarzanki, a potem to już zostanie prawdziwe studenckie imprezowanie..
Trochę mi się tęskni, ale tylko tak trochę, za szafką pełną herbat przed którą można stać długo..
Pani w sklepie na przeciwko, która co rano opowiadała nową historię..
Tego przytulnego dominikańskiego domku..
Michaśki tłukącej mi w szybę od pokoju..
Morza kiedy wieczorem biegałam po brzegu..
Dobrze mi tu trzeba to przyznać nie wpadłam w żadną przepaść Gdańsko-Krakowską co jest sukcesem.. i znam drogę nożną, tramwajową, autobusową i korkową na wszystkie swoje wydziały :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz