sobota, 17 kwietnia 2010

Pierwszy raz w tym tygodniu zjadłam śniadanie i w dodatku dobre bo wiosenne..
Lubię owocowe herbaty takie z prawdziwymi suszonymi owocami a najbardziej lubię patrzeć na dno kubka po wypiciu herbaty co jest jakim owocem.
Napisałam wkońcu referat na wos, który odkładałam od czwartku, jak zwykle chyba napisałam za dużo. Czekają mnie jeszcze równania i nierówności i arkusz maturalny do rozwiązania ale to chyba już jutro bo dziś do pracy.
Trzeba też zrobić coś z moim niezdecydowaniem bo zaczyna mi troche mącić w mojej codzienności, i tak już do nieczego nie mogę się zabrać nie mówiąc o nauce..
Moje szczęście że z marudzeniem i wkurzaniem innych nie jest jeszcze źle.
W czwartek wyjazd do Wilna, dalej zastanawiam się czy to co robię jest dobre, w zasadzie w srode i tak skończę zaliczanie ale nie będę mogła przypilnować pani od matmy co może żle wpłynąć na moją sytuację.. Ale jadę, i będzie radość.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz