poniedziałek, 15 marca 2010

ludzie

Lubię ludzi. lubię patrzeć na ludzi
Dziś rano w stałam jak zwykle tak żeby się wyrobić - to znaczy, że każda minuta przed szkołą jest zaplanowana, zrobiłam sobie sałatkę z pekińskiej pomidora i papryki, która wyglądała wiosennie postawiłam ją na stoliku i zabiegana przemieszczałam się w pośpiechu ale kiedy usiadłam na krześle miałam okazje zobaczyć Roberta, krzywiącego się bo widocznie spodziewał się w sałatce majonezu a nie naturalnego jogurtu.. pani czytająca moją książkę przez moje ramie też była pocieszna :) chociaż nie wiedziałam w jakim tempie mam czytać żeby ta pani też mogła..

Dziś światowy dzień bez pośpiechu, więc się nie spieszę :)
wcinam sałatkę przez cały dzień, bo czymś się zapchać trzeba..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz