sobota, 27 marca 2010

Po trzech kieliszkach wina udało mi się znaleźć tyle sił żeby sklecić kilka zdań..

Ta sytuacja mnie przerasta, nie odzywasz się więc nie wiem co się dzieje a drugi raz nie będę czekała aż się w końcu odezwiesz po niewiadomo jakim czasie, sam mówiłeś, że problemy są nasze więc jeżeli jakiś jest miałam prawo o nim wiedzieć niestety jeżeli się nie odzywasz to znaczy iż nie potrzebujesz mnie do szczęścia. Miałeś poprawkę 24 byłam w stanie wytłumaczyć sobie dużo uczysz się, boisz żeby tylko zaliczyć ale wystarczyło zbić kilka słów na gg żebym wiedziała co się dzieje albo wysłać esma ale chyba nie jestem dla ciebie ważną osobą skoro wiem zapewne mniej niż wszystkie inne otaczające Cię osoby.. Masz prawo zapewne wiedzieć też, że troche pozmieniało sie w tym czasie kiedy z twojej strony było a w zasadzie dalej jest głucho, postanowiłam składać papiery do krakowa kierunek, na który chcę iść jest na 3 uczelniach więc jest prawdopodobieństwo dostania się. Jeżeli jesteś w stanie odpisz, miło byłoby wiedzieć co wpłynęło na to, że nie odzywasz się do osoby, z którą jeszcze niedawno chciałeś dzielić życie.


Jechałam z ojcem do domu i pierwszy raz od dawna czułam, że jeżeli zaraz nie wysiądę to się rozpłaczę i miałam na to ochotę a wręcz tego potrzebowałam, wysiadłam jednak przeszłam się chodnikiem w jedną i drugą stronę i stłumiłam tą potrzebę. Znowu nie miałam odwagi powiedzieć m tak na pytanie, Wieęc może jednak umówimy się na herbatę ? gdybym jeszcze potrafiła powiedzieć co tam w środku siedzi..
Już któryś raz z kolei słyszę, że znowu wróciła ta wstrętna marudna i zdystansowana Karolajna i troche niewiem jak na to zaradzić czuję się tak jakbym wróciła spowrotem do punktu, z którego wyruszyłam. Może to już czas żeby się zamknąć i iść spać, chciałabym się jednak do kogoś przytulić tak ta właśnie Karolajna zdystansowana, patrząca z góry dająca dobre rady potrzebuje kogoś, troche czasu i uczuć tych dobrych. Chyba już bredzę więc postudiuję jeszcze Dzikie serce i pójdę spać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz